poniedziałek, 2 grudnia 2013

Seks i ocean - wszystko co mi zostało z "Poza sezonem"

2. Poza sezonem (Out of Season - 1998)

     * Carol Monda (Micki)
     * Joy Kelly (Roberta)

  
Bardzo średni film. Krótko o fabule. Micki przyjeżdża do małego miasteczka nad oceanem, aby opiekować się umierającym wujkiem (ten akurat jest bardzo mądry i uroczy). Jest kobietą, która nie bardzo potrafi się opiekować kimkolwiek (nawet sobą), ale to nic. Wujek ma towarzystwo i zawsze służy dobra radą. Można powiedzieć, że wychowuje niepokorną Micki. Ano właśnie, Micki jest bardzo niepokorna. Nie może znaleźć sobie miejsca w życiu, nigdzie za długo nie przebywa, zawsze ucieka. Wujek raz nawet jej mówi, że ludzie zawsze tylko przed czymś uciekają lub czegoś szukają. W miasteczku jest jeszcze Roberta, kucharka, ale też mająca jakieś związki z lotnictwem (według mnie zupełnie zbędna w filmie cecha). Obie są trochę nierzeczywiste, a jeśli nawet da się obronić ich rzeczywistość, zupełnie nie można uwierzyć w ich miłość. Aktorki w tym miejscu fatalnie grają. Mam wrażenie, że Roberta ulega Micki tylko dlatego, że jest drugą lesbijką w miasteczku i to wszystko z braku laku. A Micki próbuje ją uwieść z nudów. W filmie została podjęta próba przeobrażenie bohaterek, ukazania ich wewnętrznych przemian, ale zupełnie nieudana. Zwłaszcza, że za długo trwa utwierdzanie ich osobowości w filmie, a za krótko przeobrażenie. Czyli utwierdzanie trwa jakieś 75 minut, a 10 przeobrażenie. Nie mówię, że takie dwie nie mogłyby się nigdy związać. Pewnie by mogły. Ale w filmie tego w ogóle nie czuć. Marne to aktorstwo. 
Jedyna erotyczna scena w filmie za to wyglądała całkiem ładnie. Ach, i sceny z oceanem w tle były bardzo ładne. Ja bym chciała przebywać w takim mieście, gdzie ma się 2 minuty do plaży i oceanu zwłaszcza poza sezonem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz